
Gdyby kiedyś powstał ranking najważniejszych narzędzi XX wieku, na pewno składane stoły warsztatowe zajęłyby poczytne, jedno z pierwszych miejsc. Najlepsze wynalazki to zazwyczaj te, które są najbardziej praktyczne i funkcjonalne. Niewątpliwie należą do nich rozkładane stoły warsztatowe.
W naszych małych nowoczesnych mieszkaniach zazwyczaj nie ma miejsca na pomieszczenie, którym byśmy mogli nazwać naszym warsztatem dla majsterkowicza. Przeważanie wykonujemy te prace w pokoju, korytarzu lub na klatce schodowej. Ewentualnie jeszcze jest piwnica. Jak chcemy coś dociąć, przyciąć, pomalować to zostaje nam podłoga. Co nie jest wszak wygodne. I tutaj z pomocą przychodzi nam składany stół warsztatowy. Mały, poręczny, zawierający niezbędne oprzyrządowanie.
Znani producenci narzędzi oferują tego typu sprzęt w różnych gabarytach, konstrukcjach oraz niezbędnym oprzyrządowaniem, które można później kompletować. Na przestrzeni lat tego typu urządzenia ulegały swoim metamorfozom, jednak zasada działania wciąż jest ta sama. Przykładem jest tutaj Workmate 536 firmy Black&Decker
Na składanym stelażu ze stalowej blachy znajduje się podzielony na dwie części blat roboczy. Tylna część blatu jest ruchoma (przesuwa się ją, obracając korbką), dzięki czemu w zacisku blatów można umocować obrabiany przedmiot. Dwanaście okrągłych otworów w blacie pozwala na użycie czterech plastikowych szczęk mocujących, co sprawia, że możliwe jest także przytrzymywanie płyt większego formatu. W bocznych rowkach blatu można mocować rury o średnicy od 7 do 58 mm.
Konstrukcja stołu jest bardzo stabilna: przy wysokości 76 cm Workmate (z ang. kumpel z pracy) wytrzymuje ciężar do 250 kg, choć blat modelu 536 jest wykonany ze zwykłego klejonego drewna. Starsze i droższe modele mają bardziej wytrzymałe blaty z płyty wielowarstwowej.
Fachowcy zalecają, by do prac brudnych lub ścierno-szlifierskich przygotować drugi blat o tych samych rozmiarach co pierwszy, który będzie można mocować do stołu warsztatowego za pomocą przykręcanej od spodu listwy ? jedna warstwa zabezpieczenia więcej.
Największą zaletą stołu warsztatowego Workmate jest to, że można go złożyć i przenieść. Złożony zajmuje powierzchnię 70 x 60 cm. Dzięki temu nawet lokatorzy niewielkich mieszkań mogą mieć pod ręką mały warsztat. Stoły tego rodzaju często stanowią wyposażenie statków, do prac poza warsztatem zabierają je ze sobą rzemieślnicy (choć stół waży prawie 11 kg).
Solidna i ciężka konstrukcja sprawia, że stół warsztatowy jest stabilny ? stoi prosto również przy rozłożonych nóżkach. Z przodu ma szeroki stopień, dzięki czemu może służyć na co dzień jako drabinka.
Bardzo rzadko się psuje. Dzięki temu dotychczasowi użytkownicy nie muszą go wymieniać na nowy i już niedługo wszyscy będą go mieli w swoich warsztatach
Zostaw Komentarz